Po długiej ciszy pora na fryzurę, która świetnie sprawdzi się np. na wesele - jest lekka i nieskomplikowana, a jednocześnie trwała i elegancka. Wygląda troszkę jak uczesanie średniowiecznej damy :)
3. Z lewego pasma zaczynamy pleść warkocza holenderskiego jak najbliżej środka głowy. Staramy się pleść go pionowo (nie wzdłuż linii włosów).
4. Na linii ucha zaczynamy zostawiać z warkocza drobne pasemka, tak jak o było w przypadku warkocza podwójnego. Warkocz pleciemy do karku.
5. Następnie pleciemy taki sam warkocz po prawej stronie z tą różnicą, że nie zostawiamy pasemek, a wplatamy te pozostawione po lewej stronie.
6. Kiedy pasma z lewej stronie się skończą, pleciemy dalej warkocz, wypuszczając nowe pasemka. W ten sposób oba warkocza będą podobnej grubości. Warkocz pleciemy do końca.
7. Zawiązujemy oba warkocze. Ilość "szczebelków" w naszej drabinie zależy tylko od naszej fantazji. Przedostatnie pasemko należy przeciągnąć nie nad włosami, a pod nimi, aby włosy dobrze się trzymały.
8. Końce włosów zwijamy i zawiązujemy małą gumeczką. Następnie podwijamy koczek pod spód i przypinamy tuż nad karkiem pod włosami.
Efekt:
Jeśli nie chcemy upinać włosów, możemy zakończyć na etapie 7, wtedy włosy prezentują się tak:
1. Oddzielamy boczne pasma włosów.
2. Środkowe pasmo związujemy, żeby nam na razie nie przeszkadzało, ale - ważne - ładnie je przygładzamy, bo potem ciężko je będzie rozczesać.
4. Na linii ucha zaczynamy zostawiać z warkocza drobne pasemka, tak jak o było w przypadku warkocza podwójnego. Warkocz pleciemy do karku.
5. Następnie pleciemy taki sam warkocz po prawej stronie z tą różnicą, że nie zostawiamy pasemek, a wplatamy te pozostawione po lewej stronie.
6. Kiedy pasma z lewej stronie się skończą, pleciemy dalej warkocz, wypuszczając nowe pasemka. W ten sposób oba warkocza będą podobnej grubości. Warkocz pleciemy do końca.
7. Zawiązujemy oba warkocze. Ilość "szczebelków" w naszej drabinie zależy tylko od naszej fantazji. Przedostatnie pasemko należy przeciągnąć nie nad włosami, a pod nimi, aby włosy dobrze się trzymały.
8. Końce włosów zwijamy i zawiązujemy małą gumeczką. Następnie podwijamy koczek pod spód i przypinamy tuż nad karkiem pod włosami.
Efekt:
Jeśli nie chcemy upinać włosów, możemy zakończyć na etapie 7, wtedy włosy prezentują się tak:
Rzeczywiście jak te kobiety ze średniowiecza :D
OdpowiedzUsuńJa poszukuję inspiracji na zrobienie łatwej fryzury na wesele, bo prawdopodobnie będę sama robić (jadę do miejscowości 200 km ode mnie i nie ma jak zrobić próby fryzury :()
A jak długie masz włosy? Chwilowo mam pod ręką modelkę z włosami do pasa oraz z włosami do łopatek, więc pewnie jeszcze coś pokombinuję jeśli chodzi o bardziej eleganckie fryzury :)
Usuńtakie do tego łączenia między ramiączkiem a stanikiem, nie wiem jak to się nazywa :D
UsuńBędę wdzięczna :*
Wreszcie nowa fryzura, strasznie się cieszę! Już się bałam, że rezygnujecie z prowadzenia bloga.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Woodstocku, ja byłam wtedy w pracy. Ale przyjdzie rok, kiedy w końcu i ja pojadę =)
Ciekawe czy mój maż poradzi sobie z tą fryzurką ;).
OdpowiedzUsuń